Krzyś dziękuje za kasztany
- Witam piszę do Was z prośbą małą, a jednocześnie wielką. Otóż potrzebne są kasztany każda ilość, która zostanie przekazana na leczenie i rehabilitację małego dzielnego wojownika Krzysia. To naprawdę nic Was nie kosztuje, jedynie troszkę wysiłku. - Taki post około miesiąca temu zamieściła w mediach społecznościowych mama czworaczków Katarzyna Smarzych.
Początkowo odzew był niewielki, ale i kasztany wtedy były jeszcze na drzewach. Prawdziwe szaleństwo zaczęło się dwa tygodnie temu. W akcję początkowo zaangażowała się tylko rodzina i przyjaciele. Po kilku dniach rozdzwoniły się nieśmiało telefony, by na finiszu nabrać rozmachu liczonych w setkach osób.
Część kasztanów dostarczana była na miejsce w różnych opakowaniach takich nawet jak prześcieradła. Po niektóre trzeba było dojechać, a nawet na miejscu dozbierać. Wszystkie jednak trzeba było zapakować w worki siateczkowe, bo tak życzył sobie odbiorca.
- Po raz kolejny udało nam się rozpalić w Was wiarę i nadzieję dla naszego synka. Pragniemy podziękować wszystkim zaangażowanym za cierpliwość i wielkie serce dla Krzysia. Nie sposób wszystkich wymienić, więc pozwolimy sobie to uprościć.
Dziękujemy mieszkańcom z powiatów: bełchatowskiego, łaskiego, pajęczańskiego, sieradzkiego, wieluńskiego i zduńskowolskiego. Miastu Kłobuck, Łódź i Opole. Szkołom, przedszkolom, harcerzom, Kołom Gospodyń Wiejskich, Domom Pomocy Społecznej, stowarzyszeniom, firmom i instytucjom - podsumowują Katarzyna i Marceli Smarzych rodzice Krzysia.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?