Zwiedzili Sandomierz

Sandomierz to piękne miasto jednak zwiedzanie go przez osoby niepełnosprawne i ich opiekunów nie jest wcale łatwe. W Sandomierzu dominuje bruk i poruszanie się na wózku oraz z ograniczoną możliwością chodzenia nie jest możliwe bez pomocy drugiej osoby. – Dziękuję moim pracownikom oraz podopiecznym, bo bez tak zgranej grupy wycieczka, by się nie udała. Nie było łatwo, bo trzeba było sobie nawzajem pomagać. Razem jednak szliśmy pod górę z parkingu i razem po kilku godzinach na ten sam parking z uśmiechem wróciliśmy - mówi Dorota Pawlak kierowniczka ŚDS w Dąbrowie Widawskiej. Niepełnosprawni asekurując się nawzajem zwiedzili nie tylko najważniejsze zabytki, ale również przyglądali się ekipie filmowej, kręcącej popularny telewizyjny serial. Przeszli także razem kilkusetmetrowy malowniczy wąwóz. Po trudach dnia ponad 40 osobowa grupa jednak nie narzekała i wieczorem wszyscy zasiedli przy ognisku. Przyglądali się również jak gospodarze pieką na ich jutrzejsze śniadanie tradycyjny żytni chleb. Drugi dzień nie był już tak uciążliwy, ale za to wymagał od wszystkich mobilności. Szwajcaria Bałtowska i jej kompleks jest rozległy, a przez to i bardzo ciekawy. Wymaga jednak mobilności. Niepełnosprawni i ich opiekunowie zwiedzili nie tylko mini zoo, sabałówkę, stajnię, ale byli także na górskim Safari. Blisko dwugodzinna wyprawa amerykańskim szkolnym autobusem po krętych wąskich górzystych szutrowych drogach była prawdziwą egzotyczną wyprawą. Na koniec okazało się, że nieopodal parkingu wybudowano dom stojący na kominie. Pamiątkowe zdjęcia nie oddają jednak tego, jak nasz ludzki organizm reaguje na to jak się chodzi „po suficie”. Dwudniowa wycieczka i jej atrakcje tak się spodobała, iż wszyscy jednogłośnie orzekli, że trzeba w przyszłym roku znów gdzieś w wakacje pojechać.