Nowa pracownia w Szpitalu Wojewódzkim ​im. Prymasa Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Sieradzu

– Cieszę się, że udało nam się uruchomić pracownię pozaustrojowego kruszenie kamicy moczowej – nie ukrywa zadowolenia dr Marek Rożniecki. ordynator oddziału urologicznego w sieradzkim szpitalu. – Musze powiedzieć, że nie wiedziałem o tym, mimo 18-19 lat pracy w nieodległym Łasku, że kamica moczowa jest w Sieradzu tak częstą chorobą. Śmiem twierdzić, że występującą wręcz endemicznie. Ilość pacjentów obarczona kamicą moczową jest tutaj przeogromna i uruchomienie tej pracowni w sposób zdecydowany zmienia możliwości postępowania u tych pacjentów. Przede wszystkim kompleksowego leczenia. To bardzo nowoczesna pracownia, bardzo ładna, ze znakomitą aparaturą i myślę, że będzie dobrze służyła. Kieruję ogromne podziękowania dla dyrekcji szpitala, że wybudowała wręcz od nowa tę pracownię. Podziękowania dla działu technicznego, który naprawdę wykonał kupę doskonałej roboty. Dziękuję mojemu zespołowi, który bardzo się przyłożył do tego, że ta pracownia istnieje i tak wygląda. Ukłony dla pani oddziałowej, która spędzała tutaj masę czasu. Pacjenci są już przygotowani. Dzisiaj prawdopodobnie przeprowadzimy pierwszy zabieg. Zabieg całkowicie bezbolesny, bez interwencji chirurgicznej. To całkowicie pozaustrojowe kruszenie. Myślę, że pracownia ta będzie dobrze służyła mieszkańcom Sieradza i regionu.

Zasadę działania aparatury przybliżył Jakub Kaczmarek, zastępca ordynatora. – Zabieg pozaustrojowego kruszenia kamieni polega na generowaniu mechanicznej fali akustycznej, która z zewnątrz dostaje się przez tkanki do złogu, który najczęściej występuje w nerce. I jest to metoda bezbolesna. Są trzy rodzaje generatorów, które tę falę akustyczną generują. My akurat dysponujemy aparaturą piezoelektryczną, która charakteryzuje się tym, że nie musimy pacjenta znieczulać do zabiegu. Następnie dochodzi do dezintegracji tego złogu, do pęknięć, a następnie wydalenia niewielkich okruchów złogu przez moczowód lub pęcherz moczowy w zależności od tego, w którym miejscu on się znajduje.

Jak mówią lekarze, zabieg trwa około 20 minut. Jest to ok. 2,5-3 tys. impulsów, które są podawane z określoną częstotliwością od 1 do 4 Hz w zależności od tego jak złóg wygląda, gdzie się znajduje i jaki jest duży. Lekarze mają do dyspozycji, trzy ogniska, którymi można ogniskować miejsce kruszenia.

Podkreślają łatwość wykonywania zabiegu. Właściwie pacjent wychodzi tego samego dnia do domu. Aparatura, którą dysponuje obecnie sieradzki szpital jest dostępna tylko w większych ośrodkach, m.in. w szpitalu im. Kopernika w Łodzi i szpitalu WAM przy Żeromskiego w Łodzi.

– Dołączę się do naszej radości. Z wypowiedzi lekarzy widać, że będziemy mogli wreszcie zaproponować pacjentom bezbolesne, a to chyba najważniejsze, leczenie kamieni nerkowych. Kiedy przejmowałam ten szpital, obiecałam sobie, że będziemy stawiali na rozwój i polepszenie warunków leczenie pacjentów. Małymi krokami, ale robimy to. Jednym z elementów jest właśnie pracownia ESWL, która mnie ogromnie cieszy. Z tą ekipą naprawdę dobrych urologów będziemy mogli pomagać naszym pacjentom. Kolejka jest naprawdę bardzo długa. Tak, że dzięki temu będziemy ją rozładowywać – zapowiada Magdalena Banach, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego ​im. Prymasa Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Sieradzu.

Jak dodaje, szpital idzie z duchem czasu. – Mamy też bardzo dobry aparat mammograficzny. Zapraszam wszystkie panie, które ukończyły 50 lat. Profilaktyka jest bardzo ważna. Mamy też mały sukces. Od tygodnia wiemy, że uzyskaliśmy dotację na e-rozwój szpitala, czyli elektroniczną dokumentację medyczną. Będzie to kolejny krok, który działa na rzecz pacjentów – nie ukrywa zadowolenia dyrektor Banach.