Nietypowa interwencja strażaków z Łasku. Musieli przeciąć ślubną obrączkę

Do nietypowej interwencji łaskich strażaków doszło w poniedziałek 10 lipca. Około godz. 12:10, do Komendy Państwowej Straży Pożarnej w Łasku zgłosiło się małżeństwo z niecodziennym problemem. Mieszkanka powiatu łaskiego dzień wcześniej doznała urazu, przewracając się na serdeczny palec. Ten zaczął puchnąć, a obrączka uwierać. Kobieta udała się do łaskiego szpitala. Jednak lekarze Szpitalnego Oddziału Ratunkowego odesłali ją z kwitkiem, ponieważ do urazu doszło dzień wcześniej.

Lekarz nie może to strażak pomoże

Zdesperowana kobieta wraz z mężem o pomoc poprosiła strażaków z Komendy Państwowej Straży Pożarnej w Łasku. Pożarnicy nie odmówili, bo takie interwencje nie są dla nich nowością.
- Średni interweniujemy w takich sytuacjach raz na kwartał. Ludzie wiedzą, że nie odmówimy pomocy dlatego niejednokrotnie zwracają się bezpośrednio z interwencją do nas - tłumaczy mł. bryg. **Sławomir Wągrowski, rzecznik prasowy Komendy Państwowej Straży Pożarnej w Łasku.
Strażacy i w tym przypadku pomogli kobiecie. Interwencja pożarników trwała zaledwie dwanaście minut. W takim czasie przecięto dwie obrączki, znajdujące się na serdecznym palcu.
- Jeżeli mamy do czynienia z srebrem czy złotem to pół biedy. Strażacy szybko poradzą sobie z takim problemem. Zdarzało się jednak, że ktoś kupił w internecie sygnet lub obrączkę niewiadomego pochodzenia i przecięcie takiego metalu było trudne - dodaje rzecznik.
Młodszy brygadier uczula także, by w sytuacji, kiedy doznamy urazu palca należy niezwłocznie udać się do lekarza, a nie czekać do ostatniej chwili