II Jesienny Wieczór z Piosenką i Kabaretem w Małyniu (ZDJĘCIA i FILMY)

II Jesienny Wieczór z Piosenką i Kabaretem w Małyniu był okazją do wspólnego świętowania drugich urodzin Zespołu Śpiewaczego Małyńskie Nutki oraz Kapeli Małyńskiej. Podczas zorganizowanej w sali OSP w Małyniu imprezy zaprezentowały się aż cztery zespoły z gminy Zadzim (oprócz gospodarzy, także: KGW Zadzimianki z Zadzimia, Kaliny z Ralewic-Rzeczycy i Koniczynki z Bogucic) oraz kabaret "Pan tu nie stał" z Zadzimia. Goście mieli też okazję oklaskiwać występ kabaretu "Ale afera" z Chrop oraz zespołu Kwiaty Polne z Kwiatkowic.

II Jesienny Wieczór z Piosenką i Kabaretem w Małyniu zakończył występ Kapeli Małyńskiej powstałej w 2017 r. z inicjatywy czterech osób, które promują muzykę podwórkową i folkową. Kierownikiem kapeli jest Jan Sójka. Kapela reprezentuje gminę Zadzim na imprezach kulturalnych i rozrywkowych. Występowała na dożynkach gminnych i powiatowych, w Zapolicach, Kwiatkowicach i w Zadzimiu. Kapelę tworzą: Łukasz Sójka - klawisze i akordeon, Bogumił Chudobiński - gitara i śpiew, Marek Nowicki - skrzypce i Jan Sójka - gitara basowa.

- Po raz drugi organizujemy spotkanie z piosenką i z kabaretem, ale tym razem zrobiliśmy ją dwa razy większą, niż w tamtym roku - mówi Agnieszka Walczak, przewodnicząca Koła Gospodyń Wiejskich w Małyniu. - Udało się to dzięki wszystkim naszym paniom z KGW oraz panom z Ochotniczej Straży Pożarnej, którzy też mieli w tym udział. U nas to się mówi, że jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. Tę imprezę zrobiliśmy za wspólne nasze pieniążki bez unijnego wsparcia.

- Pani Agnieszka nas tu zmobilizowała - przyznaje Marek Majchrzak, prezes OSP w Małyniu. - Musimy pogratulować jej, że pociągnęła tę imprezę całkiem dobrze. Solidna piątka z plusem, a nawet szósteczka się należy.

- Poprzeczka faktycznie została postawiona bardzo wysoko, ale za rok będzie jeszcze lepiej - zapowiada szefowa KGW w Małyniu i jednocześnie członkini zespołu Małyńskie Nutki.

Jan Sójka, który dwa lata temu zakładał od zera zespół i kapelę, zwraca uwagę,że udało się to dzięki współpracy KGW ze strażą. A wszystko to jeszcze bardziej zintegrowało społeczność wsi ze sobą.

- Takie rzeczy, jak my robimy w Małyniu, to inni mogą nam tylko pozazdrościć - mówi Jan Sójka. - Do kapeli udało mi się ściągnąć najlepszych ludzi folkloru, którzy chcą grać muzykę bezinteresownie, bez pieniędzy. My chcemy poprzez muzykę ludzi jednać. I my złączymy ich tutaj w tych naszych małych ojczyznach, tak jak to wójt Krzysztof Woźniak powiedział ze sceny.

- Mało tego, my na co dzień spotykamy się w domach, bo żona działa w kole gospodyń, a mąż jest strażakiem. Tu nie ma wyjścia, współpraca musi być - dodaje prezes małyńskiej straży.

Niezwykle udana impreza ucieszyła miejscowego sołtysa, który tę funkcję sprawuje już szóstą kadencję: - Najbardziej zależy nam na kultywowaniu tradycji - stwierdza Edward Świt. - To że były dzieci na widowni daje nadzieję, że ta tradycja przeniknie dalej w przyszłość. Śpiew i śmiech jednoczy ludzi.