Popularne sieci sklepów zadeklarowały, że nie będą prowadziły sprzedaży żywego karpia. Głos w sprawie zabrał promotor branży producentów karpia.
- Mówi się, że decyzja popularnych dyskontów poważnie odbije się na zarobkach sklepów w okresie przedświątecznym. Te, które nie będą sprzedawać żywych karpi, zanotują niższe obroty w okresie świątecznym. Polacy są przywiązani do tradycji związanej z zakupem świeżej ryby, a nie tej leżącej dwa tygodnie w lodówce – powiedział Zbigniew Szczepański, promotor branży producentów karpia.
– W tym roku sprzedaż żywego karpia będzie wyglądać zupełnie inaczej – mówi Katarzyna Stachowicz, prezes Oddziału Lubelskiego Związku Producentów Ryb.– Kilka sieci zrezygnowało z żywego karpia na rzecz tacek, ale stało się to w ostatnim momencie. W tej chwili robi się spore zamieszanie na rynku. Przetwórnie nie zdążą się przestawić na tak duże ilości.
Żywego karpia nie kupimy w Lidlu, Biedronce i Auchan. W Leclerc z kolei - jak informuje portal INN Poland, o tym, czy w ofercie znajdzie się żywy karp, będzie decydował kierownik jednostki. Karp dostępny ma być m.in. w sieci Kaufland. Żywą rybę będzie można kupić w małych sklepach oraz bezpośrednio u hodowców.
Z takiego obrotu spraw zadowoleni są obrońcy zwierząt. - To informacja, na którą czekaliśmy od wielu lat - mówi Marta Włosek, prezes lubelskiej Fundacji Na Rzecz Ochrony Praw Zwierząt EX LEGE - Ryby, w przeciwieństwie do psa czy kota, w momencie zadawania im bólu nie wydają głosu, ale czują i cierpią tak samo. Prawa karpia są od lat jawnie łamane, pomimo ustanowionych jasnych regulacji w ustawie o ochronie zwierząt - dodaje.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?