Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gmina Łask dopłaci swoim mieszkańcom do cen wody [zdjęcia, video]

Redakcja
Włodzimierz Rychliński
Mieszkańcy gminy Łask doczekają się realizacji jednej z obietnic złożonych przed wyborami przez burmistrza Gabriela Szkudlarka. Chodzi o dopłaty, jakie samorząd będzie realizować do cen za wodę. Do każdego metra sześciennego wody gmina dołoży 50 groszy.

Realizacje tej obietnicy nie będzie jednak zbyt szybka. Dopłaty mają zostać wprowadzone dopiero od przyszłego roku. Burmistrz wyjaśnia, że chodzi o uzgodnienia z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Ta instytucja musiała się na to zgodzić, bo dofinansowała potężną inwestycję realizowaną przez Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Łasku. Trzeba było m.in. ustalić, na jakich zasadach jest możliwe dopłacanie przez gminę do wody zużytej przez mieszkańców. Samorząd nie może zafundować ludziom dopłat do ścieków. Nie jest też możliwe choćby częściowe refundowanie opłat za wodę dla przedsiębiorców. To dlatego, że byłaby to nieuzasadniona pomoc publiczna. Tak wyjaśnia burmistrz Szkudlarek.

Dopłaty można potraktować jako odciążenie dla podwyżek, jakie są wprowadzane w Łasku od czerwca zeszłego roku. Wtedy cena wody wzrosła o 30 groszy. Obowiązująca od tego czasu stawka wynosi 4,43 zł za metr sześcienny wody i 8,6 zł za ścieki. Przyjęta blisko rok temu decyzja przewiduje, że wzrost cen będzie odbywać się przez trzy lata. Od 6 czerwca tego roku za wodę trzeba będzie płacić 4,53 zł, a za ścieki 10,07 zł. W czerwcu przyszłego roku opłaty wzrosną o kolejne 10 groszy.

Dyskusja o dopłatach do opłat za wodę wywołała spore emocje wśród łaskich radnych. Rozmawiano o tym podczas ostatniej sesji. Nie wszyscy byli przekonani do tego pomysłu. Radna Krystyna Politańska argumentowała, że może to spowodować wzrost zużycia wody, a jej zdaniem nie o to powinno w tym chodzić.

- Jestem za tym, aby pomagać mieszkańcom. Nie jestem w stanie poprzeć obniżki, bo musimy nauczyć ludzi oszczędzać wodę - przekonywała Krystyna Politańska.

- Niech się myją, piją, kąpią - wyliczał przewodniczący Rady Miejskiej w Łasku Robert Bartosik. - Chciałem przypomnieć, że to podwyżka cen zawsze powodowała spadek zużycia wody.

Przewodniczący Bartosik między innymi w taki sposób przekonywał, by przyjąć uchwałę o dopłatach. Te argumenty nie do wszystkich jednak przemówiły. W głosowaniu brało udział 20 radnych, którzy uczestniczyli w sesji. 16 z nich poparło inicjatywę burmistrza. 4 osoby wstrzymały się od głosu.

Z tej formy pomocy składanej przez samorząd nie będą mogli skorzystać wszyscy mieszkańcy gminy Łask. To dlatego, że nie wszyscy mają dostęp do wody płynącej w sieci. Co prawda, wodociąg jest doprowadzony do większości z 31 sołectw tworzący w gminie to nadal nie został doprowadzony do Rokitnicy i Aleksandrówka. Z płynącej w nim wody korzysta ponad 27 tys. mieszkańców. Dostęp do kanalizacji ma około 20,5 tys. osób.

Gabriel Szkudlarek podkreśla, że zanim komitet wyborczy, z którego startował w ostatnich wyborach na burmistrza złożył obietnice dopłat do wody, to przeprowadził finansową kalkulację. Wynika z niej, że gmina będzie musiała wyłożyć na ten cel około 300 tys. zł rocznie.

- Dla gminy Łask najlepiej byłoby nie dopłacać, bo byłoby więcej pieniędzy na inwestycje, ale to była obietnica wyborcza. Jak się coś obiecuje, to słowa trzeba dotrzymać - podsumowuje Gabriel Szkudlarek, burmistrz Łasku.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lask.naszemiasto.pl Nasze Miasto